Dla mnie najśmieszniejsze było to, że nie mogłem nigdzie znaleźć informacji, jak długo ważne jest skierowanie. Niby każdy mówi co innego. W końcu trafiłem na stronę, gdzie wyjaśniali, że to zależy od rodzaju badania i systemu, w jakim jest wystawione. Jak się człowiek dokopie do informacji, to wszystko staje się prostsze.
Dla mnie najgorsze jest to, że czasami czeka się długo, mimo że skierowanie już jest. Dostałem na rezonans i termin za trzy miesiące. Szukałem informacji online i podobno można próbować przełożyć badanie na wcześniejszy termin, jeżeli ktoś zrezygnuje. Tego typu porady rzeczywiście prosto odnaleźć w sieci, tylko trzeba trochę poszukać.
Ja miałem problem ze skierowaniem na rezonans. Lekarz rodzinny powiedział, że nie może mi wystawić, bo to badanie zleca specjalista. Musiałem więc iść do neurologa, a tam z kolei usłyszałem, że kolejka jest na dwa miesiące. Dobrze, że poczytałem wcześniej w internecie, bo znalazłem informacje, jak przygotować się do rozmowy z lekarzem, żeby szybciej dostać skierowanie.